sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 7 ,,Randka''

Zbudziłam się gdy zadzwonił budzik , wyłączyłam go .
Wstałam , byłam szczęśliwa bo nastąpił wreszcie piątek !
Poszłam do łazienki , ubrałam się w fioletową koszulkę z nadrukiem uśmiech i do tego szorty wykonane z jeansu .
Nie chciałam żeby widać mi było siniaki na nogach , bo na rękach mi już o dziwo zeszły , przypudrowałam je pudrem i nie było ich już widać .
Wzięłam swój plecak i poszłam na dół do kuchni , zrobiłam sobie sandwicha i ,zjadłam go .
                                                          *
Szłam z Fredem i z Victorią po korytarzu .
Fred trzymał mnie za rękę a Vicky szła koło mnie .
Szliśmy na lekcję Francuskiego .
Zauważyłam Gabi i jej świtę , patrzyłam na nią z zwycięskim uśmiechem , a ona żuła gumę posyłając mi negatywne spojrzenie .
Kiedy Fred co chwila dawał komuś piątki i żółwiki , postanowiłam zapytać .
-Jakoś inaczej się zachowujesz - zauważyłam , byłam szczęśliwa że przynajmniej nie siedzi  koncie sam .
-Bo jestem szczęśliwy - uśmiechnął się do mnie i dał buziaka w policzek .
Posłałam uśmiech do Victorii , odwzajemniła to .
-Victoria , możesz zostawić nas samych ? - spytał po chwili Fred .
-Taa , spoko kumam o co cho . - uśmiechnęła się i poszła do koleżanek .
Spojrzał na mnie i spytał - Chodźmy w ustronniejsze miejsce - uśmiechnął się 
Pokiwałam głową i poszliśmy na stołówkę na której nikogo nie było .
-Wiesz nie spytałem Cię czy będziesz moją dziewczyną - w tym momencie złapał mnie za ręce i popatrzył w oczy - więc czy będziesz ?
-Noo - chciałam go utrzymać w nie pewności więc mówiłam to nie dbałym głosem - oczywiście , że tak ! - krzyknęłam i wskoczyłam na niego .
Zaczęliśmy się całować , miał takie miękkie usta i całował tak delikatnie , że czułam się jak w 7 niebie .
-Może uczcimy to piknikiem ? - uśmiechnął się 
-Okej . - pokiwałam głową i cmoknęłam w usta .
Poszliśmy na lekcje , nie zajmowaliśmy się francuskim , zajmowaliśmy się sobą .
                                                    *
Wyszłam przed szkołę , bo był koniec lekcji już miałam się kierować w stronę domu kiedy ktoś mnie zawołał .
-Paisley ! Dzisiaj , 16 , przyjdę po ciebie ! - krzyknął Fred uśmiechając się do mnie .
-Dobra . - powiedziałam i poszłam w stronę domu .
-A buziak to gdzie ? - przestraszył mnie , uśmiechnęłam się i dałam mu namiętnego całusa w policzek .
                                                   *
Poszłam do szafy , przekopałam moją stertę ciuchów i doszłam do wniosku że nie mam w co się ubrać .
-Mamo ! - zawołałam , moja mama miała świetne ciuchy i niezłą stylówe .
-Bo widzisz mamo , dzisiaj przychodzi po mnie mój chłopak ...
-Masz chłopaka ? Od ilu dni ? Jak się nazywa . - zaczęła pytać moja mama .
-Tak mam , od wczoraj , nazywa się Fred i to on mnie uratował jak byłam w szpitalu . - uśmiechnęłam się -No ale przejdźmy do rzeczy , nie mam w co się ubrać a idziemy na naszą pierwszą randkę , na piknik .
Minęła chyba jedna minuta a mama podała mi zestaw składający się z czarnych szortów , białej koszulki bez rękawów z kołnierzykiem i czarne baleriny z kokardką .
Do tego dodała kolorową bransoletkę .
-Dzięki mamo ! - pocałowałam ją w policzek a ona już znikła za progiem pokoju .
Uśmiechnęłam się i zaczęłam ubierać się w przygotowane ciuchy .
Po ubraniu rozczesałam włosy i związałam w koński ogoń .
Przejechałam bezbarwną pomadką po moich ustach i popsikałam się ulubionymi perfumami o zapachu malin.
Obejrzałam się jeszcze w lustrze , poprawiłam niesforne kosmyki włosów i zeszłam na dół bo usłyszałam dzwonek do drzwi .
-Już 16 ? - powiedziałam do niego , kiedy otworzyłam drzwi .
-Yhym .- spojrzał na zegarek - Punktualnie - uśmiechnął się i dał buziaka w policzek .
Był ubrany w koszulę w kratkę na to miał czarną kamizelkę i jeansy .
-Chodź przedstawię Cię rodzicom . - pociągnęłam go za rękę i podeszłam do mamy i taty .
-Mamo , tato - zwróciłam ich uwagę - to jest Fred , mój chłopak - popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się.
-Dobry - powiedział i uśmiechnął się do nich , moja mama podeszła i pocałowała go w policzek na przywitanie , Fred lekko się zaczerwienił i uścisnął rękę mojego taty .
-No to my ten , idziemy . - uśmiechnęłam się do rodziców i wyszliśmy z domu .
                                                     *
Siedzieliśmy na kocu w ustronnym miejscu gdzie rzadko kto chodził .
Koło nas było picie i koszyk z różnymi smakołykami .
Były tam drzewa , trawa , kwiatki . Po trochu można było to nazwać odludziem .
-Hehe . - zaśmiałam się 
-O co chodzi ? - spojrzał na mnie Fred z uśmiechem na twarzy 
-Chodzimy ze sobą a prawie się nie znamy . - zmarszczyłam nosek i uśmiechnęłam się do niego .
-To opowiedz mi coś o sobie . - przegryzł wargę , a ja poczułam jak motylki w brzuchu zaczynają mi świrować .
-No więc mam na imię Paisley ale to już wiesz- uśmiechnął się - pochodzę z Bostonu , niedawno przeprowadziłam się do NY , mam boskiego chłopaka i lubię fotografować różne rzeczy .
Posłałam mu delikatny uśmiech , i wskazałam na niego bo chciałam się też coś o nim dowiedzieć .
-No więc mam na imię Fred jestem z NY mam zajebistą dziewczynę którą kocham nad życie i lubię ...
- w tym momencie się zaciął , był trochę zmieszany , tak jakby nie chciał mi powiedzieć 
-Fred , no powiedz mi , co lubisz oglądać gołe cycki w necie ? - uśmiechnęłam się do niego .
-Y , nie , to nie ważne . - pokręcił głową i podwinął kawałek bluzy i pokazał mi 
Byłam zdezorientowana , spojrzałam na jego ręce były tam różne kreski , blizny .
-Tniesz się ? - poczułam się taka jakby dotknięta ale nie wiedziałam czemu - Fred - spojrzał na mnie - masz z tym skończyć , okej ? - przytuliłam go .
-No ale , to jest silniejsze ode mnie .- pocałował mnie w głowę - Postaram się ale nie obiecuję 
Puściłam go i spojrzałam na niego .
-Masz z tym skończyć okej ? - podniosłam lekko głos - to jakbyś powiedział że mnie kochasz ale jednak czuł byś że nie .
Przytaknął .
-Nie wracajmy do tego tematu dobra ? - powiedziałam 
-Dobra . - dał mi całusa .
Zjedliśmy jeszcze różne przysmaki które sam przygotował , a potem musieliśmy iść bo się ściemniło .
Odprowadził mnie do domu .
-Dobranoc kotku . - pocałował mnie przy drzwiach do mojego domu .
-Dobranoc - odwzajemniłam pocałunek 
Przy otwieraniu drzwi jeszcze żuciłam 
-I skończ z tym !
Weszłam do domu .
Skierowałam się do mojego pokoju , byłam strasznie zmęczona .
Weszłam jeszcze pod zimny prysznic , ubrałam się w koszule nocną i poszłam do łóżka .
Nastawiłam budzik i położyłam się wygodnie .
Po paru chwilach zasnęłam ...


xx.
Klaudia

I co jak się podoba ?
Romantyczny ?? ;D
Liczę na komentarze i obserwacje .

10 komentarzy:

  1. Świetny rozdział, w ogóle super opowiadanie. Też mam opowiadanie wczoraj skończyłam pisać również 7. Życzę weny :)
    http://fosterthepeoplelover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Komentarz dodam chętnie,a co do obserwacji to już obserwuję.Kolejny świetny rozdział.Mam taki sam kłopot jak Fred.Ale ja nie mogę z tym skończyć i żadne obietnice nic nie dają :( Mam nadzieję,że mu się to uda.Czekam na następny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fred się tnie :oo ? oo ja pitole,się narobiło!
    takk czekałam na ten rozdział i przeczytałam
    no i oczywiście chcę wiedzieć co bd dalej,czy
    z tym skończy ! pisz szybko nn,proszę ! : 3
    u mnie też już nowy rozdział:))
    http://live-while-we-arre-young.blogspot.com/
    zapraszam:

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojeja, super opowiadanie ;d Biedny Fred ;c Świetny rozdział, czekam na nn ;d

    http://what-do-you-call-tomorrow-without-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Fred :c. Czekam na następny + Obserwuję i liczę na rewanż .

    this-is-trainers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej... To mnie zaskoczylaś. Jacie... Czego się dowiedziałam. Biedny Fred. Mam nadziej, że będzie wszystko dobrze. Bardzo mi się spodobało całe opowiadanie. Jest naprawdę zarombiaszcze. Obserwuje i zaglądam. Zapraszam do mnie
    everywhere-and-always-with-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny blog ! : D
    bardzo ciekawy i w ogóle ,mam zamiar czytać go ciągle. : p
    Pozdrawiam. : *

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny blog zapraszam do mnie http://genowenczycy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie podoba mi się. Przed znakami interpunkcyjnymi nie stawia się spacji. Interpunkcja ogółem pozostawia wiele do życzenia. Częste powtórzenia, błędy logiczne i gramatyczne, a znalazłam również ortograficzne. Tego się nie czyta, przez to się brnie.
    Nie wiem, jak można reklamować takie... coś.
    Znalazłam reklamę Twojego bloga na zapytaj, prosiłaś o opinię, więc proszę. Moje zdanie jest takie i tego nie zmienię.
    Jeśli ktoś ma ambicje na 'pisarkę/'pisarza" niech posiada, jakiekolwiek, zdolności w tym kierunku, bo blog, na które się natykam przerażają mnie swoim poziomem.
    Dziękuję, do widzenia.
    PS. To nie jest hejt, tyko uargumentowana opinia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za szczerość, każdy ma swoje zdanie i szanuje Twoje : )

      Usuń

SZCZEROŚĆ - jest to coś pięknego .
Jeżeli napiszesz ten komentarz szczerze , poczujesz się pięknie .!

Wasze komentarze i te złe i te dobre dają mi wielkiego kopa , żeby pisać dalej , więc dziękuje wam za każdy komentarz !